poniedziałek, 24 kwietnia 2017

100 dni bloga

Mija 100 dni odkąd założyłam bloga.
Zima się skończyła, przyszła wiosna. Nadszedł czas budzenia się do życia całej przyrody. Na ten moment czekałam najbardziej i za tym tęskniłam zimą. Teraz można wyjść do ogrodu i trochę pogrzebać na rabatach. To daje dużo pozytywnej energii ( pod warunkiem, że się to lubi).
U mnie właśnie powstają nowe rabaty i nasadzenia, trwa przemiana skalniaka, ale jeszcze daleka droga do zakończenia tej pracy.
 Zimny kwiecień plecień i czereśnia kwitnąca.









poniedziałek, 20 lutego 2017

Tęsknota za zielonym...

 Do wiosny jeszcze miesiąc, więc trzeba jeszcze czekać. Marzę o widoku zielonego  ogrodu, kolorowych rabat kwiatowych, zapachu sosny ( po sąsiedzku z lewej i prawej strony rosną sosny, są to tzw. laski sosnowe, a i u mnie rośnie kilka takich samosiejek). Za tym tęsknie najmocniej, o tym marzę najbardziej o tej porze. Przedwiośnie jest dla mnie czasem na nowe planowanie rabat już będących i planowanie nowych rabat, które teraz powstają w mojej głowie.
 Tęsknię za słońcem, zielenią roślin, kolorem kwiatów, za śpiewem ptaków, za barwnymi motylami... Już nie mogę się doczekać widoku nowej rabaty w pełni kwitnienia, rabatę tą założyłam jesienią. Posadziłam tam mnóstwo roślin cebulowych, głównie czosnków w różnych odmianach, ale jest tam też kilkadziesiąt sztuk hiacyntów. Z tęsknoty za tym wszystkim w mojej głowie powstają nowe plany i aranżacje ogrodowe, mam zamiar jeszcze trochę pozmieniać wszak ogród to dzieło nigdy nie skończone.
W oczekiwaniu na ciepłą porę roku proponuję obejrzyjmy kilka zdjęć z ostatniego lata. Obrazki takie przywołuję w myślach.
 Na pierwszym planie floks i słoneczniczek szorstki z lilią, dalej tuja szmaragd, różanecznik i kwitnący wiciokrzew na tle ogrodu.
 Uwielbiam rabaty żwirowe, tutaj zieleń w roli głównej.
 Powyżej bujnie kwitnące juki.
 Wiciokrzew Pomorski Serotina
 Rabata żwirowa z iglakami.
 Strona frontowa z pergolą, w głębi mały taras z kamiennym stolikiem.
 Róża pnąca New Down i ścieżka prowadząca na duży taras.
Lilie rozjaśniają ciemne liście różanecznika, który wypuścił nowe przyrosty po kwitnieniu.

wtorek, 7 lutego 2017

Wygląd ogrodu po pierwszych latach

Ogród zaczyna się rozrastać, niektóre rośliny mogę już spokojnie dzielić i rozsadzać, tak aby coraz więcej miejsca było zagospodarowane. Dużo krzewów, drzewek, bylin, kwiatów, roślin skalniakowych czy cebulek dostałam. Prawdę mówiąc nawet  bardzo dużo otrzymałam za darmo. Część przywiózł mi mąż od zaprzyjaźnionych ogrodników, bardzo, bardzo dużo od teściowej, ale też od mamy, znajomych i koleżanek. Najwięcej urosła wierzba kręcona i teraz jest już dużym drzewem, dającym cień po południu na nagrzanym tarasie,usytuowanym od zachodu gdzie pełne słońce jest już od 14-tej.
W ogrodzie przybyło rabat żwirowych, które uwielbiam, bo rozjaśniają , podkreślają i dają uczucie czystych rabat, na których wyeksponowane są ciemnozielone bukszpanowe kulki, iglaki czy jukki, które wprost uwielbiają wygrzewać się na kamyczkach. Takie żwirowe akcenty wyglądają pięknie przez cały rok, są ozdobą ogrodu wtedy, kiedy jeszcze nic nie kwitnie.















sobota, 28 stycznia 2017

Pierwsze prace ogrodowe

Pierwsze prace ogrodowe ruszyły wiosną 2009roku. Najpierw działka została oczyszczona i wyrównana, a świeża czarna ziemia nawieziona.

 W pierwszej kolejności zasialiśmy trawę, posadziliśmy tuje w liczbie ok 140 szt, bukszpany i róże. Trawka pięknie wzeszła po pierwszym deszczu, reszta roślin też się przyjęła. Jesienią dołączyły drzewka owocowe dwie czereśnie, wiśnia, morela, śliwa i dwie jabłonie.

 Pojedyncze egzemplarze drzew i krzewów zostały posadzone wkoło domu trochę wcześniej i były to rododendrony przy wejściu, a obok domu forsycja, bzy dwa fioletowe, jeden biały i sumaki.  Wierzba kręcona, która znajduje się blisko tarasu, gdzie jest też pergola- łuk dla róży pnącej. Druga podobna pergola znalazła swoje miejsce przed domem, gdzie pełni też funkcję ławki.

Ale wiadomo wszystkie rośliny nie przetrwały, róże wymarzły, bo nie były zabezpieczone przed mrozem, dwa różaneczniki też zachorowały. Metodą prób i błędów budujemy doświadczenie.







niedziela, 22 stycznia 2017

Jak to wszystko powstawało...czyli sam początek.


Mam swój ogród od kilku lat, uwielbiam w nim pracować, ciągle coś zmieniam. Mój ogródek jest młody, prędzej było tu pole z ugorem takim,że osty po pachy sięgały. Po najcięższych pracach budowy domu zaczęliśmy sadzić pierwsze drzewka. Nie było łatwo, a wszystko słabo rosło, generalnie też mam bardzo suchy teren i słabą ziemię, więc o wszystko trzeba podwójnie dbać. Na dodatek działka jest na górce, a w pobliżu nie ma dużych drzew, jakby tego było mało, w okolicy wyschły wszystkie stawy, bagna, kanały i rowy z powodu działalności kopalni odkrywkowej.
Stąd nazwa ogrodu.
Zapraszam wszystkich do odwiedzania mojego Słonecznego Ogrodu.
 Zdjęcia z początku budowy jesień 2005r.




 Powyżej spojrzenie na tył domu od strony tarasu.
A poniżej widok od środka, po prawo będzie szerokie okno tarasowe .

poniedziałek, 16 stycznia 2017

Zaczynam postować !

Postanowiłam założyć bloga o tym co lubię najbardziej, aby być jeszcze bliżej przyrody. Uwielbiam pracę w ogrodzie, bo kocham kwiaty. Mamy teraz  styczeń  więc pierwsze zdjęcia będą zimowe. Opowieść czas zacząć..... zapraszam.