Mija 100 dni odkąd założyłam bloga.
Zima się skończyła, przyszła wiosna. Nadszedł czas budzenia się do życia całej przyrody. Na ten moment czekałam najbardziej i za tym tęskniłam zimą. Teraz można wyjść do ogrodu i trochę pogrzebać na rabatach. To daje dużo pozytywnej energii ( pod warunkiem, że się to lubi).
U mnie właśnie powstają nowe rabaty i nasadzenia, trwa przemiana skalniaka, ale jeszcze daleka droga do zakończenia tej pracy.
Zimny kwiecień plecień i czereśnia kwitnąca.
Ach, piękne są te zdjęcia - wiosenne, pozytywne i radosne :). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję, właśnie z tąd czerpię energię :) Pozdrawiam.
Usuń